Początki bywają trudne...
Początek przeciętny ( nie licząc drugiego miejsca Kamila Stocha). Obyło się bez tak zwanych fajerwerków. Maciej Kot i Piotrek Żyła zajęli dobre miejsca do dalszej walki o podium...
Ga-Pa - kolejne drugie miejsce naszego mistrza, 6 i 8 miejsce Piotra Żyły i Macieja Kota. Kamil Stoch obejmuje prowadzenie w całym turnieju, a od drugiego Krafta dzieli go tylko 0,8 pkt. ( w przeliczeniu na skoczni to 44cm), a od trzeciego Norwega Daniela Andre Tandego 6,6 cm ( niecałe 3 m).
Insbruk - miejsce, gdzie Kamil Stoch miał powiększyć swoją przewagę na Austriakiem i Norwegiem. Zamiast tego w serii próbnej jego skok skończył się upadkiem ( wina organizatorów) i przez loteryjny konkurs mistrz spada na drugie miejsce w kwalifikacji generalnej turnieju. Mogłoby być gorzej gdyby nie grypa żołądkowa Austriaków ( w tym Krafta i Haybacka) i Niemców. Mimo to mistrz świata traci tylko 1,7 pkt do Norwega ( nie cały metr.
Piękne zakończenie...
Ostatni konkurs. Czysta poezja i majstersztyk w wykonaniu Kamila Stocha i Piotra Żyły. Pojawiła się szansa, że ,,Wiewiór" także może stanąć na podium. Słabe skoki Krafta, a także problemy techniczne Andre Tandego ( Norweg spadł z piątego na 26 miejsce czym pogrzebał swoje szanse na wygraną TCS.) . Kamil Stoch wygrał konkurs i cały turniej. Piotr Żyła w konkursie 3 w turnieju drugi....
Wielki przegrany:
Mowa o Macieju Kocie. W cieniu swoich kolegów z kadry skończył rywalizację na 4 miejscu i zabrakło mu 7 pkt do trzeciego miejsca w klasyfikacji końcowej.